Tapori zostało utworzone w 1967 roku przez Ojca Józefa Wrzesińskiego (1917-1988), założyciela Ruchu Międzynarodowego ATD Czwarty Świat.
Józef Wrzesiński urodził się i dorastał w bardzo ubogiej rodzinie we Francji. Wiedział, czym jest niedostatek, uzależnienie od pomocy innych, poniżenie, znał uczucie, kiedy jest się wytykanym palcem. Był dzieckiem wrażliwym i gwałtownym. Nie wahał bić się w obronie słabszych, czy kraść kwiatów z rabat, aby przywrócić matce uśmiech.
Jako dorosły człowiek O. Józef Wrzesiński spotykał wiele dzieci. Niektóre były biedne, inne nie, ale wszystkie pragnęły dzielić się przyjaźnią. Obdarzył je zaufaniem i chciał, by wszystkie dzieci mogły odrzucić niesprawiedliwość i otrzymać możliwość realizowania ideałów, które noszą w sercu. W ten sposób Tapori stało się nie tylko ruchem, ale także łańcuchem przyjaźni na całym świecie.
Nazwa „Tapori” została wybrana przez Józefa Wrzesińskiego, na znak solidarności z najbiedniejszymi dziećmi. W 1956 r., podczas podróży po Indiach, Józef Wrzesiński spotkał dzieci, które żyły wspólnie na dworcach. Ludzie nazywali je „Tapoori”. Po powrocie do Francji napisał do dzieci z zaprzyjaźnionych biednych rodzin: „Często myślę o tych dzieciach tak bardzo opuszczonych, a jednocześnie tak odważnych, ponieważ umieją dać sobie radę i wzajemnie sobie pomagają.”
My także będziemy mogli być „Tapori”, gdy zechcemy budować świat, w którym nie będzie więcej nędzy.” Ukazujący się kilka razy w roku „List Tapori” pomaga dzieciom, ich rodzinom i przyjaciołom w podejmowaniu działań na rzecz biednych dzieci. Zbierają się razem, by odszukać dzieci żyjące w nędzy, jak również przyczynić się do zauważenia ich przez innych.
Kilka miesięcy przed swoją śmiercią Józef Wrzesiński powiedział :
„Wy, Tapori, jesteście budowniczymi szczęścia.”
Narodziny Ruchu Tapori zostały opisane w „Historii o turkawce”. Przedstawia ona spotkanie chłopca i jednej z wolontariuszek ATD, które miało miejsce w obozie dla bezdomnych w Noisy-le-Grand. To wydarzenie tak poruszyło kobietę, że opowiedziała o nim w programie telewizyjnym. Po jej wystąpieniu napłynęło wiele listów od dziewczynek i chłopców, którzy chcieli przyjaźnić się z dziećmi z obozu i pomóc zbudować przedszkole.
Jeśli chcecie dowiedzieć się, co wywarło takie wrażenie na wolontariuszce i jak powstał pierwszy newsletter Tapori, koniecznie przeczytajcie: