Prawdziwa historia chłopca z Londyna Briana.
“Ach, gdyby tylko Bob dzisiaj przyszedł, byłoby cudownie” – pomyślał Brian.
Od dłuższego czasu biega tam i z powrotem po dzielnicy South London, gdzie mieszka. Ma na sobie dżinsy i odrobinę poplamioną czerwoną, zimową kurtkę. Kręcone włosy przyklejają mu się do czoła, bo bardzo się spocił. Ma osiem lat i jak na swój wiek jest dosyć drobny.
Brian myśli, że nikt go tutaj nie lubi. Jego rodzina niedawno przeprowadziła się do tej dzielnicy. Mieszka tu strasznie dużo ludzi i jest okropnie głośno!
Brian lubi, kiedy jego brat Bob przyjeżdża w odwiedziny. Z Bobem zawsze może pogadać.
Zatopiony w swoich myślach Brian nie zauważa grupki dzieci, które czytają książki, siedząc na kolorowych kocach rozłożonych na trawie.
“O nie! Tylko nie on.” – mówi William.
Grupa jest liczna, niektóre dzieci rysują i malują. Inne oglądają książki przyniesione przez Karen, która co tydzień przyjeżdża by prowadzić w dzielnicy Bibliotekę Podwórkową.
“Idź stąd Brian!”- krzyczy Michael, “Ty zawsze szukasz okazji do bójki!” “Czekajcie” – mówi Karen, “Dajcie mu spokój, przecież może z nami zostać.”
Dziewczyna podaje Brianowi książkę.
“Książki są głupie!” – krzyczy Brian, odpychając ją gwałtownie. Ucieka.
Przecież nie powie im, że nie radzi sobie z czytaniem.
Jeden ze starszych chłopców, widząc co się stało, próbuje nastraszyć Briana, popychając go kołem od roweru.
Brian nagle odwraca się, łapie rower i krzyczy mu prosto w twarz: “Znajdź sobie kogoś swoich rozmiarów!”
Chłopak jest tak zaskoczony, że zostawia Briana w spokoju.
“Hej, Brian, wróć do nas!” – woła go Karen.
“Poczytam ci książkę. Możemy też po prostu razem porysować”. Brian chyba już tego nie słyszy. Nawet się nie odwrócił. Odchodzi.
Tydzień później Brian wraca tam, gdzie wcześniej znalazł Bibliotekę. Na początku przygląda się z pewnej odległości.
Kiedy Karen proponuje malowanie, Brian decyduje się dołączyć, bo naprawdę lubi malować.
“Twoje obrazy są super!” – chwali go potem William.
Przed odejściem Brian czyta jeszcze z Jane jedną książkę. To książka o psach. Brian uwielbia psy.
Brian nie zawsze może przyjść, żeby spotkać swoich nowych przyjaciół z Biblioteki Podwórkowej. Czasami musi załatwiać różne sprawy ze swoją mamą albo opiekować się młodszą siostrą, żeby jego mama mogła odpocząć po nocnej zmianie w pracy. Ona zawsze wygląda na bardzo zmęczoną!
Siostra jest malutka. Często płacze, kiedy mama próbuje spać. Ale Brian znalazł sposób jak ją uspokoić. Nosi ją po mieszkaniu i kołysze na rękach, dopóki mała nie przestanie płakać. Jeśli jest mu już za ciężko, wkłada ją na chwilę do wózka, przytrzymując stopą koła, żeby nie odjechał.
Pewnego dnia Michael poszedł do domu Briana żeby zaprosić go do gry w piłkę. Pukał bardzo długo, ale nikt nie otwierał.
Sąsiadka powiedziała mu: “Wyprowadzili się. Matka Briana straciła pracę i przeprowadzili się do jego ciotki.”
Wszystkie dzieci posmutniały, kiedy usłyszały, że Brian się wyprowadził.
“Mam nadzieję, że spodoba mu się jego nowe sąsiedztwo”- mówi Michael.
“Na pewno znajdzie tam nowych przyjaciół” – mówi Hassan.
“Może opowie im o nas i o tym, co robiliśmy razem” – dodaje Jane.